Kto importuje radzieckie samochody do USA i dlaczego?

20.06.2023 16:35

Kto importuje radzieckie samochody do USA i dlaczego?

Pierwszym i przez długi czas jedynym radzieckim samochodem w Stanach Zjednoczonych była Pobeda, przywieziona z Finlandii przez Stanleya Slotkina, Amerykanina o odeskich korzeniach. Od tego czasu sytuacja jednak bardzo się zmieniła.

Trudno w to uwierzyć, ale radzieckie samochody w USA to nie tylko lokalny fenomen, ale rodzący się ruch. Sowiecki Klub Samochodowy w Seattle ma nawet muzeum tematyczne i jest jednym z największych, podobnie jak stowarzyszenie SSSRGarage w Los Angeles. Spotkania odbywają się regularnie w Nowym Jorku i Chicago, a także w Miami, Portland i innych miastach.

Co ciekawe, tylko w 90% emigranci z Rosji i krajów WNP są właścicielami samochodów, aw pozostałych 10% nie mówią nawet po rosyjsku. Wśród najjaśniejszych przedstawicieli tego niezwykłego ruchu retro jest Aleksiej Borysow, który jest także założycielem kalifornijskiego klubu CCCPGarage.

Początkowo kupił samochód UAZ 469 w San Francisco, a teraz ma także motocykl VAZ-2106, GAZ-69 i K-750.

18 samochodów zgromadziło się na ostatniej wystawie o nazwie CCCP Car Show w Los Angeles, az każdym miesiącem uczestników ruchu jest coraz więcej.

Oprócz własnych salonów, właściciele kultowych Wołgi i Żyguli regularnie uczestniczą w rajdach klasycznych samochodów, w których główną rolę odgrywa niezwykła radziecka technologia.

Trudno zaimponować Amerykanom tradycyjnymi klasycznymi samochodami. W kraju jest ogromna liczba rzadko spotykanych samochodów, bardzo różnej klasy - od Ferrari 250 GTO po wszelkiego rodzaju modele na gorące szosy (typowo amerykańskie samochody z dużymi silnikami przystosowanymi do dużych prędkości).

Jednak radzieckie samochody nadal budzą pytania.

Ludzie na ulicach szczególnie mocno reagują na UAZ, a jeden z lokalnych kierowców porównał go nawet do klasycznego amerykańskiego autobusu szkolnego - te same niewygodne siedzenia ze sztucznej skóry, żelazna podłoga i sztywne zawieszenie, które czasami powoduje, że leci pod sufit .

W samochodach radzieckich Amerykanów najbardziej dziwi brak uchwytu na kubek, który pojawił się w samochodach amerykańskich prawie w latach pięćdziesiątych. Trudno wytłumaczyć, że w ZSRR po prostu nie było co tam umieszczać, aw tej chwili w Rosji Starbucks jest daleki od bycia na każdym kroku.

Kolejnym zaskoczeniem jest brak zagłówków w niektórych modelach. Z nerwowym śmiechem ludzie pytają też o poduszki powietrzne. Przechodnie reagują na klasyczne radzieckie samochody w najbardziej nieoczekiwany sposób. Byli ludzie, którzy uciekali się do przekraczania czterech pasów ruchu o dużym natężeniu, ignorując wszelkie prawa i przepisy, tylko po to, by podejść i zadać kilka pytań.

Na terytorium amerykańskim radzieckie samochody poruszają się po różnych drogach. Część z nich pochodzi z Kanady, gdzie do 1997 roku importowano różne modele, takie jak Lada Niva, Lada Samara i 2106/2107.

Duża liczba samochodów pochodzi bezpośrednio z Rosji, Ukrainy, Białorusi, Litwy i innych krajów - na zamówienie przybywa statkami do portów Los Angeles, San Francisco, Nowego Jorku i Miami, choć nie zawsze w dobrym stanie.

Na przykład nie tak dawno temu do Kalifornii przybył pierwszy GAZ 66. Samochód przyjechał z Białorusi całkowicie odnowiony, ale dotarł do Kalifornii bez gazu, z przyciętymi siedzeniami i tapicerką. Wygląda na to, że celnicy szukali czegoś w przedziale i dość nieuprzejmie potraktowali ładunek.

Cena radzieckich samochodów w USA jest bardzo zróżnicowana w zależności od stanu i apetytu sprzedawcy. Ceny Zhiguli o jakości muzealnej mogą zaczynać się od 8 000 USD, w tym koszty wysyłki i odprawy celnej, i sięgać nawet 27 000 USD. W tej cenie sprzedawany jest teraz VAZ-2105 z Massachusetts.

Ci sami sprzedawcy mają Luaz, ZAZ 968 i Moskvich-2141 Aleko. Nie wiadomo, kto kupi to arcydzieło inżynierii samochodowej za takie pieniądze, ale praktyka pokazuje, że prędzej czy później znajdzie się nabywca.

Zakupione Zhiguli również wymagają naprawy, co często robią mechanicy samochodowi, którzy pracowali na rosyjskim sprzęcie jeszcze w czasach ZSRR przed emigracją. Są tacy, którzy zajmują się renowacją tapicerki, są specjaliści od malarstwa i mechaniki.

Takich mechaników w Los Angeles jest niewielu, ale jak na razie ich siła wydaje się być wystarczająca dla samochodów klubowych. Sowieckie samochody są zbyt specyficzne, aby można je było naprawiać w amerykańskich warsztatach - trzeba znać niuanse obsługi i naprawy.

Los UAZ-ów i Wołg w USA wygląda teraz jaśniej niż kiedykolwiek. Przy takim rozwoju kultury motoryzacyjnej temat radzieckich samochodów będzie stawał się coraz bardziej tajemniczy i ekskluzywny. Kto wie, może nawet stanie się to nowym hobby.

Читайте также